Koniec zależności gazowej od Rosji: UE gotowa na radykalny krok.

Komisarz ds. energii Simpson: Europa może obyć się bez rosyjskiego gazu

Komisarz UE ds. energii Kadri Simpson poinformowała, że europejskie zapasy gazu wynoszą 95% - co pozwoli uniknąć deficytu i utrzymać stabilne ceny.

Obecny kontrakt dotyczący tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę wygasa pod koniec 2024 roku, a Kijów wielokrotnie oświadczał, że nie planuje jego przedłużenia.

"Produkcja energii ze źródeł odnawialnych nadal rośnie, a dostawy gazu są zdywersyfikowane. Jak wiecie, pod koniec roku zobaczymy zakończenie obowiązywania porozumienia o transporcie gazu między 'Gazpromem' a 'Naftogazem'. Potwierdziłam ministrom, że jesteśmy na to gotowi. Wiedzieliśmy, że ten kontrakt zakończy się pod koniec roku. Komisja ściśle współpracuje z najbardziej dotkniętymi państwami członkowskimi, aby przygotować się do scenariusza zerowego tranzytu od 1 stycznia 2025 roku" - powiedziała komisarz UE ds. energii Kadri Simpson.

Europa Środkowa i Południowo-Wschodnia zdywersyfikowała źródła dostaw, aby w pełni zastąpić 14 mld m sześc. rosyjskiego gazu, który wciąż jest przesyłany przez Ukrainę. Istnieją nowe i istniejące terminale LNG, a także różne alternatywne trasy dostaw zarówno dla LNG, jak i gazu rurociągowego.

"Już wspomniałam o tym wcześniej i powtórzę to jeszcze raz: nie ma uzasadnienia, że UE może obyć się bez tego rosyjskiego gazu. Jeśli państwa członkowskie UE preferują kontynuację importu rosyjskiego gazu i czynią to nawet poza umownymi zdolnościami, albo jeśli chcą podpisać nowe umowy na nowe objętości, chcę podkreślić: nie ma potrzeby. To polityczny wybór, który ponadto niesie ze sobą ryzyko" - powiedziała Simpson.

"Musimy pamiętać, że koszty współpracy z Rosją mierzone są nie tylko ceną gazu, ale także straconymi życiami na Ukrainie" - podkreśliła.