'Nie ma już Joe Bidena': Lewitt ogłosiła nową politykę USA wobec Ukrainy.


Rzecznik Białego Domu oskarżył prezydenta Ukrainy o wywoływanie konfliktu z wiceprezydentem USA podczas ich spotkania. Miało to miejsce w kontekście nowej polityki administracji Trumpa dotyczącej rosyjsko-ukraińskiej wojny.
„To prezydent Zełenski, jeśli spojrzycie na nagranie, faktycznie nastawił wiceprezydenta przeciwko sobie na oczach kamer i wszczął z nim kłótnię”, - powiedziała Lewitt, komentując niedawne spotkanie.
Rzecznik Białego Domu w programie Fox News podkreślił stanowisko amerykańskiej administracji: „Jak powiedział prezydent Trump, myślę, że to wspaniale, że kamery to nagrywały, ponieważ naród amerykański i cały świat zobaczyli, z czym prezydent Trump i jego zespół się zmagali za zamkniętymi drzwiami podczas negocjacji z Ukraińcami”.
Lewitt uważa stronę ukraińską za 'niesamowicie upartą' i podkreśla, że Trump ma zainteresowanie osiągnięciem pokoju. 'Aby prowadzić negocjacje pokojowe, obie strony muszą usiąść do stołu, obie strony muszą rozmawiać i obie strony w dobrej umowie zazwyczaj wychodzą trochę niezadowolone. Prezydent Zełenski tego nie uznaje', dodaje.
Rzecznik również pokazuje różnicę między podejściem nowej a poprzedniej administracji USA: „I znowu, to nie jest poprzednia administracja. Joe Biden nie ma już w Gabinecie Owalnym. Nie zamierzamy już po prostu wypisywać czeków na wojnę, która toczy się bardzo daleko, bez rzeczywistego solidnego pokoju. I to jest to, czego chce prezydent”.
Wcześniej Trump skrytykował Zełenskiego w nowym oświadczeniu: „Może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój”.
Czytaj także
- Occupanci znajdują się 2 km od Dniepropietrowszczyzny - DeepState
- Nowy model medewakuacji: Rząd ulepszył mechanizm ratowania rannych żołnierzy
- Ukraińskie drony zaatakowały lotnisko 'Engels-2' i bazę naftową w obwodzie saratowskim
- Skala ataku Rosji: Zełenski nazwał bierność świata 'współudziałem' w wojnie
- NATO dostosowuje ukraińskie doświadczenie: drony uratują życie żołnierzy
- Kreml zajął się schronami: Informacje o schronach pojawią się na rosyjskim portalu 'Gosusług'